Skip to content
Home / Blog / Zmiana umowy zlecenie na...

Zmiana umowy zlecenie na umowę o pracę – PIP zyskuje nowe uprawnienia

Spis treści

Zapisz się do newslettera

Subscribe

Jeszcze niedawno wybór formy zatrudnienia był kwestią wygody. Firmy chętnie sięgały po umowy zlecenia, bo dawały elastyczność i mniej formalności, a zleceniobiorcy cenili swobodę i prostsze rozliczenia. Od 2026 roku ma się to jednak zmienić. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej planuje reformę, która da Państwowej Inspekcji Pracy nowe uprawnienia – inspektorzy będą mogli samodzielnie przekształcać umowy zlecenia w etaty.

Projekt jest już w konsultacjach publicznych i może mocno zmienić rynek pracy – nie tylko w usługach, ale też w logistyce, handlu, gastronomii czy ochronie zdrowia.

Zmiana UZ na UoP. Jak mogą zmienić się uprawnienia PIP od 2026 roku?

Podstawą reformy jest nowelizacja ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy oraz Kodeksu pracy, której projekt znajduje się obecnie w końcowej fazie uzgodnień międzyresortowych. Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, od 1 stycznia 2026 roku inspektorzy PIP będą mogli wydawać decyzje administracyjne nakazujące zmianę umowy cywilnoprawnej (np. zlecenia) na umowę o pracę (dotychczas nie mieli takich uprawnień).

Dziś PIP może bowiem jedynie wskazać, że dana współpraca „ma cechy stosunku pracy”, ale jej decyzja ma charakter opinii – pracownik musi sam wystąpić do sądu, by dochodzić prawa do etatu. Po wejściu w życie nowelizacji ten mechanizm zostałby odwrócony: to pracodawca będzie musiał odwoływać się od decyzji inspektora i udowadniać, że nie doszło do naruszenia prawa.

W praktyce oznacza to, że decyzja PIP stanie się natychmiast wykonalna, a przedsiębiorca – nawet jeśli uzna ją za niesłuszną – będzie musiał podporządkować się jej, dopóki sąd administracyjny nie rozpatrzy odwołania.

Dlaczego rząd chce wprowadzić taką zmianę?

Rząd tłumaczy reformę koniecznością ograniczenia nadużyć w stosowaniu umów cywilnoprawnych, zwłaszcza w sektorach, w których praca faktycznie odbywa się w warunkach podporządkowania i ciągłości. Z danych PIP wynika, że tylko w 2023 roku inspektorzy zakwestionowali ponad 16 tys. umów zleceń, które w praktyce powinny być etatami.

Resort pracy argumentuje, że część przedsiębiorców używa zleceń jako sposobu na omijanie obowiązków wobec pracowników – brak płatnych urlopów, ochrony przed zwolnieniem czy pełnych składek ZUS.

Celem zmiany UZ na UoP ma być więc „wyrównanie warunków konkurencji” między firmami, które zatrudniają na etat, a tymi, które dotąd funkcjonowały na bardziej elastycznych zasadach. W szerszej perspektywie wpisuje się to również w unijną politykę ochrony zatrudnionych – podobne regulacje działają już we Włoszech, Hiszpanii czy Belgii.

Na jakiej podstawie będzie nakaz zmiany UZ na UoP?

Załóżmy, że pani Anna pracuje w sklepie na podstawie umowy zlecenia. Codziennie przychodzi o tej samej godzinie, ma ustalony grafik pracy, wykonuje polecenia kierownika i korzysta z firmowego sprzętu. Sklep określa miejsce, czas i sposób wykonywania pracy, a pani Anna nie może wysłać nikogo w zastępstwie.

W takiej sytuacji inspektor PIP może uznać, że umowa zlecenia w rzeczywistości spełnia wszystkie przesłanki stosunku pracy z art. 22 § 1 Kodeksu pracy. W efekcie wyda decyzję o przekwalifikowaniu zlecenia na etat, a pracodawca będzie musiał dopłacić składki ZUS, zapewnić urlop i inne świadczenia pracownicze – także za okres wstecz.

Pracodawca otrzyma ją w formie decyzji administracyjnej i będzie miał 14 dni na wniesienie odwołania do sądu pracy lub sądu administracyjnego (w zależności od przyjętego modelu postępowania). Do czasu jej uchylenia decyzja będzie obowiązująca, a więc przedsiębiorca będzie musiał naliczać składki ZUS, zapewnić urlop, ewidencję czasu pracy i pozostałe świadczenia pracownicze.

Czytaj także: Systemy czasy pracy

Skutki zmiany umowy zlecenie na umowę o pracę dla przedsiębiorców

Najbardziej odczuwalne dla przedsiębiorców byłyby skutki finansowe reformy. Eksperci rynku pracy ostrzegają, że przekształcenie jednej umowy zlecenia w etat może oznaczać dla firmy konieczność dopłaty składek i podatków nawet za pięć lat wstecz. Dla wielu firm będzie to ogromne obciążenie. Zwłaszcza w branżach usługowych, IT i marketingowych, gdzie elastyczne formy współpracy są normą. 
Nowe uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) mogą w praktyce oznaczać nie tylko obowiązek zmiany umów, ale też konieczność uregulowania zaległości wobec ZUS i urzędu skarbowego. W przypadku większej liczby pracowników takie dopłaty mogą sięgnąć setek tysięcy złotych, co dla części firm może oznaczać zachwianie płynności finansowej.

Zmiana dotknęłaby również samych zatrudnionych. W przypadku osób zarabiających od 4806 do 15 000 zł miesięcznie, przejście z umowy cywilnoprawnej lub B2B na etat będzie się często wiązało z niższym wynagrodzeniem netto – od 1 do 3 tys. zł mniej miesięcznie.

Wynika to z pełnych składek ZUS, składki zdrowotnej i wyższej zaliczki na podatek PIT. Co ciekawe, przy niższych wynagrodzeniach sytuacja może się odwrócić – osoby przechodzące z B2B na etat mogą nawet zyskać.

Dzieje się tak dlatego, że na etacie składki ZUS są liczone od faktycznego przychodu, a nie od minimalnej podstawy, jak w przypadku własnej działalności gospodarczej. Dla osób o niższych dochodach zmiana UZ na UoP może oznaczać realny wzrost wynagrodzenia „na rękę”, choć kosztem większej biurokracji i mniejszej elastyczności pracy.

Nowe przepisy przewidują również wyższe kary dla firm łamiących prawo pracy. Maksymalna grzywna, jaką sąd będzie mógł nałożyć, wzrośnie z 30 do 60 tys. zł. Inspektorzy PIP częściej też będą nakładać mandaty – do 5 tys. zł – zwłaszcza w przypadkach nadużywania umów cywilnoprawnych.

Przedmiotowe zmiany to reakcja na skalę problemu. Jak podaje gazetaprawna.pl w 2024 roku niewypłacone pensje sięgnęły 270 mln zł, a dotyczyły ponad 60 tysięcy pracowników. Rząd chce w ten sposób ukrócić praktyki omijania prawa i zmusić pracodawców do przestrzegania zasad zatrudnienia.

Zmiany na rynku pracy

Reforma uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy to jeden z najbardziej znaczących kroków w kierunku uszczelnienia polskiego rynku pracy od dwóch dekad. Od 2026 roku inspektorzy mogliby samodzielnie zmieniać umowy cywilnoprawne na etaty, a decyzje te będą natychmiast wykonalne.

Dla części firm będzie to rewolucja wymuszająca przegląd wszystkich form współpracy i dostosowanie struktury zatrudnienia. Dla pracowników szansa na większą ochronę i przejrzystość. Jak zawsze, diabeł tkwi w szczegółach. Ważne będzie to, jak PIP wykorzysta nowe kompetencje. Czy rzeczywiście do walki z patologiami, czy stanie się kolejnym narzędziem biurokratycznej presji?

Źródła:

https://www.gazetaprawna.pl/praca/artykuly/9759320,zalegle-pensje-to-juz-plaga-coraz-wiecej-firm-nie-placi-pensji-pracow.html

Podobne artykuły

Umowa zlecenie a grafik pracownika

Przewodnik po umowie zlecenie: zasady zatrudnienia, grafik pracy, minimalna stawka godzinowa i ewidencja czasu pracy. Dowiedz się, jak skutecznie tym...

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera Grafika Optymalnego.